Malarz: Rok temu graliśmy w LM i remisowaliśmy z Realem Madryt, a dzisiaj jesteśmy zwykłym, ekstraklasowym zespołem

Malarz: Rok temu graliśmy w LM i remisowaliśmy z Realem Madryt, a dzisiaj jesteśmy zwykłym, ekstraklasowym zespołem
asinfo
Nie milkną echa kompromitującej porażki Legii w Poznaniu. Mistrz Polski po fatalnej grze uległ aż 0:3.
Choć przed meczem Lech był niepokonany na własnym stadionie w tym sezonie, legioniści mieli wczoraj nadzieję, że ten stan zmieni się po ich meczu w Poznaniu. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Mistrzowie Polski wyglądali, jakby ich autokar się spóźnił, przez co oni nie dojechali na mecz. Lech zdecydowanie przeważał i zasłużenie wygrał aż 3:0. Tej sytuacji nie może przeboleć bramkarz Legii, Arkadiusz Malarz, który przyznał, iż był to najsłabszy mecz legionistów w tym sezonie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nie graliśmy dzisiaj nic. Lech też nie pokazał wielkiego futbolu, ale z nami wygrał - powiedział. - A dlaczego wygrał? Bo bardziej chciał, był od nas bardziej zaangażowany. I tyle.
- Teraz można powiedzieć, że wszystko jest na nie. Od początku sezonu nie prezentujemy się tak, jak powinniśmy. Nie wiem z czego to wynika. To znaczy inaczej: wiele rzeczy ma wpływ na naszą formę, a raczej jej brak - dodał. - Drużyna diametralnie się zmieniła. Rok temu graliśmy w Champions League, remisowaliśmy z Realem Madryt, a dziś staliśmy się zwykłym, ekstraklasowym zespołem.
-  Przed nami przerwa na mecze reprezentacji. Mam nadzieję, że po niej nastąpi poprawa. Wierzę, że tak będzie - stwierdził. - Od upadku do powstania wcale nie jest tak daleko. Uratujemy ten sezon.
- Przyzwyczailiśmy się do Vadisa i Niko, którzy robili różnicę. Śmiem jednak twierdzić, że nawet bez nich - w takim składzie, jak teraz - powinniśmy sobie radzić w lidze bez problemu. Nie możemy tak grać. Wstyd, że tak wygląda gra mistrza Polski - zakończył Malarz.

Przeczytaj również