Malarz: Nie lubię słowa bohater, Słowacy parę razy we mnie trafili

- Czuję, że dla nas wszystkich jest to dobry moment, żeby osiągnąć ten cel w Europie, o którym marzymy i dążymy do niego. Wierzę w to, że tak się stanie – przyznał tuż po rewanżowym spotkaniu z AS Trencin (0:0) zawodnik Legii Warszawa, Arkadiusz Malarz.
- Nie lubię słowa bohater. Bramkarze są od tego, żeby pomagać drużynie. Tak się złożyło, że parę razy Słowacy we mnie trafili i cieszę się, że w jakiś sposób dołożyłem cegiełkę do tego, że zachowaliśmy czyste konto
- Staram się robić swoją pracę na treningach, jak najlepiej ją wykonywać i mam nadzieję, że to przynosi efekt. Wiadomo, że każdemu zdarzają się słabe mecze, chciałbym, żeby mi w każdym spotkaniu wszystko wychodziło, ale czasami tak się nie da