"Mają nieskończone pieniądze. Sami za to płacimy". Legenda Bayernu obawia się o światowy futbol

W ostatnim czasie kluby z Arabii Saudyjskiej kuszą gwiazdy światowego futbolu ogromnymi pieniędzmi. Głos w tej sprawie zabrał Uli Hoeness. Legendarny działacz Bayernu Monachium nie krył swoich obaw.
W sobotę Manchester City triumfował w Lidze Mistrzów. Angielski klub od pewnego czasu jest w rękach szejków ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Ci przeznaczyli na transfery ogromne pieniądze.
O wynik finału Champions League zapytano legendarnego działacza Bayernu Monachium, Uliego Hoenessa. W odpowiedzi odniósł się on do ostatnich szaleństw klubów z Arabii Saudyjskiej.
- Nie chodzi tylko o Manchester City, ale o wszystko, co pochodzi z Bliskiego Wschodu. Bardzo martwię się tym, co nadchodzi z Arabii Saudyjskiej. Wydaje się, że mają nieskończone pieniądze. Sami za to płacimy poprzez ropę naftową - powiedział Hoeness.
- Narzekanie nie ma jednak sensu, musimy znaleźć inne sposoby, aby się temu przeciwstawić. Z pewnością w ciągu najbliższych 10 lat nie będzie nam łatwo. Widać to w Zatoce Perskiej, gdzie wykupili już wszystko - stwierdził.
- Zaletą jest jednak to, że mogą grać tylko jedenastoma piłkarzami. W drużynie nie może być więcej niż 15-16 topowych zawodników. Na świecie zawsze będzie więcej niż 50-60 świetnych zawodników. Musimy się po prostu do nich dostać - ocenił.
- Po finale Ligi Mistrzów pogratulowałem Pepowi Guardioli. Powiedziałem mu, że nikt nie zasługiwał na wygraną w tych rozgrywkach bardziej niż on - zakończył działacz Bayernu w rozmowie ze "Sky Sport Deutschland".