Magiera: Był plan i wiara, a nie żadna magia

Magiera: Był plan i wiara, a nie żadna magia
asinfo
Wielki sukces Legii Warszawa. Mistrz Polski wygrał ze Sportingiem CP 1:0 i wiosną zagra w Lidze Europy. - Był plan i wiara, a nie żadna magia - komentuje Jacek Magiera.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Awans jest sukcesem całej polskiej piłki. To wielki dzień, gramy dalej w Europie. Chcę pochwalić drużynę za determinację, konsekwencję, za to że zagrali tak jak sobie zaplanowaliśmy, stali za sobą od pierwszej do ostatniej minuty - mówi Magiera.
 
- Działałem metodą małych kroków. Zaczęliśmy od gola w Lidze Mistrzów, potem był punkt, następnie zwycięstwo. Graliśmy wcześniej odważnie, by zawodnicy uwierzyli w siebie. Ten mecz był zwieńczeniem wszystkich meczów które graliśmy. Do ofensywy dołączyliśmy konsekwentną grę w obronie. To nie był mecz po którym można wyróżnić jednego zawodnika. Na wyróżnienie zasłużyła cała drużyna - dodaje trener Legii.
 
- Łatwiej zrealizować coś, w co się bardzo wierzy. Drużyna była nastawiona na to, że będzie mieć swoje sytuacje. To, że strzelił Guilherme, to znakomita sprawa. Rzeczywiście miałem na kartce zapisane, że do przerwy będzie 1:0 dla nas. Plan i wiara, nie magia. Żaden Magic, to zrobiła drużyna. Jeden walczył i pracował za drugiego. Nie ma rzeczy niemożliwych, wystarczy solidna praca i wiara we własne umiejętności - podkreśla 39-letni szkoleniowiec.
 
- Był taki moment, gdy Sporting bardzo nacisnął, trener zmienił ustawienie na bardziej ofensywne. Dla mnie to był sygnał, że na ich połowie będzie więcej miejsca. W naszych kontratakach zabrakło trochę precyzji. Mogliśmy podwyższyć rezultat - kończy Magiera.


Legia rywala w 1/16 finału Ligi Europy pozna 12 grudnia. Pierwszy mecz tej rundy zostanie rozegrany 16 lutego. Rewanż - tydzień później.

Przeczytaj również