Madej: Takie mecze trzeba wygrywać
- Prowadząc 2:0 musimy zdobyć komplet punktów. Wróciłem do gry po zawieszeniu, nie wyszło źle, ale wszystkim chodziło o wygraną dla Śląska, a tego nie ma - mówił pomocnik Śląska Wrocław Łukasz Madej po zremisowanym 2:2 spotkaniu z Górnikiem Łęczna.
- Taka jest piłka. Mieliśmy swoje okazje, by podwyższyć wynik i prowadzić trzy, albo cztery do zera. Niestety nie wykorzystaliśmy ich i mamy remis. Nie może tak się kończyć, gdy mamy dwie bramki przewagi. To bardzo przykre, że takim wynikiem kończy się ten mecz - powiedział 35-latek, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
- Ja wróciłem do gry po dość długim zawieszeniu, ale nie wyglądało to źle. Choć oczywiście mogło być lepiej. Każdy jest oceniany przez pryzmat drużyny i wyniku. Szkoda, że nie wygraliśmy. To prawda, że Robert Pich miał dobrą okazję po moim podaniu, niestety nie trafił. Ale trafi w kolejnym meczu. Wszyscy wygrywamy, wszyscy przegrywamy. Bardzo żałujemy straconych dziś punktów, ale nie zwalałbym braku wygranej na Roberta. Gdy prowadzimy 2:0, to trzeba wygrać - dodał.
- Przygotowując się do meczu trener przesunął mnie z "dziesiątki" na skrzydło, w środku zagrał Sito. Nie wyszło źle, ale wygranej nie ma, a o to nam wszystkim chodziło - zakończył.