Maciej Skorża skomentował swój sukces w Azjatyckiej Lidze Mistrzów. Zachwyciła go jedna rzecz. "Czuliśmy to"

Urawa Reds w finałowym dwumeczu pokonali Al-Hilal. W Arabii Saudyjskiej padł remis 1:1. Przed własną publicznością Urawa wygrała 1:0. To jej trzeci triumf w tych rozgrywkach.

Skorża jest dopiero drugim polskim trenerem ze zwycięstwem w kontynentalnych rozgrywkach. Przed nim dokonał tego tylko Stefan Żywotko, który z JS Kabylie wygrał Afrykański Puchar Mistrzów Krajowych.

Po finale Skorża zachwycał się kibicami Urawy. Ci szczelnie wypełnili stadion i żywiołowo dopingowali swoją drużynę.

- Wiedzieliśmy, że przed nami trudne zadanie, więc ciężko pracowaliśmy. Kibice byli wspaniali. Cieszę się, że zdobyliśmy to trofeum dla nich i naszego wielkiego klubu. Jestem zaszczycony. Nie mogę znaleźć słów, by wyrazić to, co czuję - mówił Skorża.

- Czuliśmy szczególne wsparcie ze strony kibiców. Mecz nie był łatwy, mieliśmy kilka trudnych chwil, ale nasi fani byli naszym dodatkowym zawodnikiem - dodał polski szkoleniowiec.

Urawa Reds przez niemal całe spotkanie koncentrowali się na defensywie. Skorża przyznał, że taką taktykę podyktował rozsądek.

- Chciałbym grać bardziej ofensywnie, ale pozostaje pytanie, czy bylibyśmy w stanie zrobić to z Al-Hilal. Musieliśmy zachować zawartą obronę. Byłoby lepiej, gdybyśmy potrafili dłużej utrzymać się przy piłce, ale po remisie 1:1 na wyjeździe nie chcieliśmy podejmować nadmiernego ryzyka. Celem było zdobycie trofeum. Oczywiście najlepiej byłoby wygrać kilkoma golami, ale przeciwko tak dobrej drużynie jak Al-Hilal nie zawsze jest to możliwe - wyjaśnił Skorża.