Maciej Skorża docenia remis Lecha Poznań z Wisłą Kraków. "Przed meczem nie byłbym zadowolony"

"Kolejorz" niespodziewanie przegrywał przez pół meczu z drużyną ze strefy spadkowej. Niewiele brakowało, aby z Krakowa wyjechał bez punktów. Dopiero w 97. minucie do wyrównania doprowadził Antonio Milić.

- Mecz z Wisłą był bardzo trudnym spotkaniem. Szczególnie, że nie weszliśmy dobrze w ten mecz, nie potrafiliśmy realizować naszego planu, nie potrafiliśmy dłużej utrzymać się przy piłce, szukać wolnych sektorów i zmusić rywali do większej obrony. Nie potrafiliśmy złapać tego naszego rytmu w pierwszej połowie - ocenił Skorża na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Lecha.

- Złożyło się na to wiele rzeczy, ale przede wszystkim niedokładność, nerwowość, brak dobrej zmiany ciężaru gry do sektorów, które mieliśmy wykorzystywać. W efekcie bramka dla Wisły, lepiej mogliśmy się w tej sytuacji zachować w naszym polu karnym, wcześniej wybić piłkę, a tak stanęliśmy w trudnej sytuacji - przyznał.

- W drugiej połowie mocniej przejęliśmy inicjatywę, lepiej kreowaliśmy swoje okazje i stworzyliśmy ich kilka, ale Wisła była bardzo groźna, szczególnie po stałych fragmentach gry, których miała sporo - dodał.

- My dzisiaj byliśmy nerwowi w tej fazie defensywny, muszę to przeanalizować i zobaczyć, czemu to nie funkcjonowało tak, jak trzeba. Wprowadziliśmy sporo zmian ofensywnych, na szczęście graliśmy do końca, drużyna pokazała charakter i udało się zdobyć bramkę, chociaż mieliśmy wcześniej sytuacje, żeby wynik był dla nas lepszy - powiedział.

- Jestem zadowolony z tego, że drużyna walczyła do końca i nie poddała się, nawet grając w dziesięciu potrafiliśmy zdobyć tą bramkę. To świadczy o dobrym charakterze chłopaków i o tym, że chcą walczyć do ostatnich minut. Przed meczem nie byłbym zadowolony z jednego punktu, ale w obliczu tych wydarzeń, które za nami, to muszę powiedzieć, że oby ten punkt był dla nas cenny - zakończył.