Maciej Rybus odszedł ze Spartaka Moskwa. Jego transfer był kompletnym niewypałem
Maciej Rybus mimo wybuchu wojny na Ukrainie nie zdecydował się na odejście z ligi rosyjskiej. Teraz były reprezentant Polski rozwiązał umowę ze Spartakiem Moskwa. Jego kontrakt miał obowiązywać jeszcze przez rok.
Doświadczony obrońca od wielu lat mieszka w Rosji. Z tego kraju pochodzi też jego żona. Właśnie sytuacja rodzinna piłkarza spowodowała, że zdecydował się on na pozostanie w tym kraju.
Nad Wisłą z tego powodu spadła na niego duża krytyka. Czesław Michniewicz w zeszłym roku oficjalnie zapowiedział, że nie będzie powoływał Rybusa do reprezentacji Polski.
Zawodnik zeszłego lata zdecydował się na przejście do Spartaka Moskwa. Wcześniej grał w barwach innego stołecznego klubu, Lokomotiwu. Jego transfer okazał się jednak kompletnym niewypałem.
33-latek zaliczył zaledwie 12 oficjalnych spotkań w Spartaku. Tylko jedno z nich miało miejsce w 2023 roku, gdy wszedł na boisko w samej końcówce jednego z meczów ligowych.
Od pewnego czasu media spekulowały, że jego przygoda z klubem zakończy się szybciej, niż początkowo planowano. Kontrakt Rybusa miał obowiązywać do czerwca 2024 roku.
W środowe popołudnie oficjalnie poinformowano o wcześniejszym rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron. Wiele wskazuje na to, że Polak zasili szeregi innego rosyjskiego klubu - Rubina Kazań. Pisaliśmy o tym TUTAJ.