Maciej Rybus: Sami nie wiemy, jaki będzie skład

Biało-czerwoni nie wygrali żadnego z tych spotkań. Przy okazji zaprezentowali się bardzo przeciętnie - w ich grze było widać sporo niedostatków.

- Na pewno wyniki, które padły w meczach kontrolnych, nie przeszkodziły nam w tym, abyśmy się dobrze razem czuli. Atmosfera na pewno się nie popsuła. Mam nadzieję, że żaden z zawodników nie wychodzi z założenia, że skoro nie wygraliśmy tych spotkań, to mamy jakiś problem. Na takim etapie przygotowań, po tak ciężkich treningach, normalnym jest, że nogi nie zawsze niosą. Są elementy, które musimy poprawić, ale wiemy, nad czym mamy popracować - stwierdził Rybus.

Sousa był krytykowany za to, że nie sprawdził jeszcze optymalnego ustawienia reprezentacji.

- My naprawdę sami nie wiemy, jaki będzie skład. Trener pokazał kilka razy, że potrafi zaskoczyć. Skład podaje dopiero przed odjazdem na stadion - wyznał Rybus.

Selekcjoner przed Euro nie tylko żonglował personaliami, ale też sprawdzał ustawienie z trzema obrońcami. Zdaniem Rybusa zmiany taktyczne nie są problemem dla piłkarzy.

- W naszym zespole zarówno z lewej, jak i z prawej strony defensywy są zawodnicy grający wcześniej w tym systemie. Nie jest więc dla nas problemem gra i w czwórce, i w trójce w obronie. Wiem, że w meczach towarzyskich nie wyglądało to jeszcze tak, jak wszyscy by tego oczekiwali, ale mam nadzieję, że forma zespołu będzie właściwa i będziemy mogli cieszyć kibiców naszą grą. Każdy wie, jak ma grać, dostaje wskazówki i zdaje sobie sprawę, czego oczekuje trener. Pozostaje przełożyć to na boisko. W naszej grze były lepsze i słabsze momenty, ale trzeba wziąć pod uwagę, że byliśmy po ciężkim zgrupowaniu w Opalenicy. To było za wcześnie, aby nasza forma była optymalna - ocenił piłkarz Lokomotiwu.

Polacy są już po pierwszej odprawie na temat reprezentacji Słowacji. Rybus z szacunkiem wypowiada się na temat najbliższego rywala.

- Nie będzie to na pewno łatwy mecz, ale żadne spotkanie na turnieju takiej rangi przyjemne nie jest. Odczuwamy jednak spokój. Mamy bardzo fajną atmosferę w zespole, ta grupa jest zwarta i jestem pewien, że jeden za drugiego pójdzie w ogień. To może nam tylko pomóc na boisku. Pierwszy mecz zawsze jest kluczowy, pozwala ustawić sytuację w grupie, aby nie było niepotrzebnego ciśnienia - podsumował Rybus.