Luksemburg postraszył Portugalię w eliminacjach do MŚ. Belgowie zmietli z boiska Białoruś, 8:0! [WIDEO]
Reprezentacja Belgii urządziła sobie w środowy wieczór prawdziwy trening strzelecki, gromiąc Białoruś aż 8:0. Portugalia długo męczyła się z Luksemburgiem, ale dopisała do konta trzy punkty. Wygrywali też między innymi Holendrzy oraz Chorwaci.
Grupa A
Po niedawnym remisie z reprezentacją Serbii Portugalczycy byli żądni trzech punktów w starciu z Luksemburgiem. Mecz rozpoczął się jednak od sensacyjnego gola dla gospodarzy. W 30. minucie wynik otworzył Gerson Rodrigues.
Niewiele brakowało, aby prowadzenie Luksemburczyków utrzymało się do przerwy. Dopiero w doliczonym czasie gry do siatki po dośrodkowaniu Nero trafił Diogo Jota.
W drugiej części spotkania sprawy w swoje ręce wziął Cristiano Ronaldo. Dzięki golowi gwiazdora Juventusu obyło się bez sensacji. Trafił on już po raz 103. w kadrze. W końcówce wynik na 3:1 ustalił jeszcze Palhinha.
Grupa E
Zdecydowanie najbardziej przekonujące zwycięstwo odnieśli dziś Belgowie. Podopieczni Roberto Martineza nie zagrali w najsilniejszym składzie - na ławce zasiedli choćby De Bruyne, Lukaku czy Mertens, ale i tak zmietli Białorusinów.
Już po pierwszej połowie prowadzenie "Czerwonych Diabłów" było bardzo wysokie. Po bramka Batshuayia, Vanakena, Trossarda i Doku było 4:0.
Ostatecznie skończyło się rezultatem 8:0. W drugiej części spotkania na listę strzelców wpisali się jeszcze Praet, Benteke oraz po raz drugi Trossard i Vanaken. Dzięki temu wynikowi Belgowie awansowali na pierwsze miejsce w grupie.
Najgroźniejsi rywale trzeciej drużyny poprzedniego mundialu, Walijczycy oraz Czesi, stoczyli bardzo zacięty bój. Skończyło się wygraną tych pierwszych 1:0.
Obie drużyny kończyły mecz w dziesiątkę po czerwonych kartkach dla Schicka oraz Robertsa. W 82. minucie po podaniu Bale'a gola na wagę trzech punktów strzelił Daniel James.
Grupa G
Sporo czasu zajęło Holendrom otworzenie wyniku w starciu z outsiderem grupy G - Gibralterem. Dopiero w 42. minucie tej sztuki dokonał Berghuis.
Po przerwie worek z bramkami już się rozwiązał. Na listę strzelców wpisywali się kolejno Luuk de Jong, Depay (dwukrotnie), Wijnaldum, Malen oraz Van de Beek.
"Pomarańczowi" mają na koncie sześć punktów. W tej chwili daje im to drugie miejsce w grupie. Prowadzi reprezentacja Turcji.
Ekipa znad Bosforu bardzo przekonującą wygrała dwa poprzednie mecze, a dziś błyskawicznie, bo już w drugiej minucie, wyszła na prowadzenie w starciu z Łotwą.
Gdy na 2:0 trafił Hakan Calhanoglu, niewiele wskazywało na problemy Turków. Rywale walczyli jednak bardzo ambitnie i sensacyjnie wywalczyli remis.
Ostatecznie skończyło się na sześciu golach w Stambule. Wynik 3:3 sprawia, że Turcja wciąż przewodzi tabeli, ale z dzisiejszego rezultatu z pewnością nie jest zadowolona.
Do gry o awans wróciła także reprezentacja Norwegii. Skandynawowie zrównali się punktami z Holandią oraz Czarnogórą. Dziś wygrali z tym drugim zespołem.
Bez gola w marcowych spotkaniach reprezentacji pozostał Erling Haaland. Dziś wyręczył go Alexander Sorloth, który zdobył bramkę na wagę trzech punktów.
Grupa H
Wicemistrzowie świata, Chorwaci, w tegorocznych eliminacjach na razie zawodzą. W Rijece długo męczyli się dziś z Maltą.
W 54. minucie selekcjoner musiał posłać do boju Ivana Perisicia oraz Lukę Modricia. To właśnie ta dwójka przesądziła o losach spotkania, pokonując bramkarza rywali. W końcówce formalności dopełnił Brekalo.
Po wygranej 3:0 ekipa z Bałkanów awansowała na pierwsze miejsce w tabeli. Zrównała się punktami z drugą Rosją.
"Sborna" po dwóch zwycięstwach zaznała bowiem goryczy porażki. Dziś musiała uznać wyższość reprezentacji Słowacji, która kilka dni temu męczyła się z Maltą.
Nasi południowi sąsiedzi prowadzili do przerwy dzięki golowi Milana Skriniara. W drugiej połowie wyrównał Mario Fernandes.
Radość Rosjan z gola na 1:1 trwała jednak wyjątkowo krótko, bo już trzy minuty później do siatki trafił Robert Mak. Dzięki temu Słowacja wróciła do gry o miejsce na mundialu, a sytuacja w grupie H zrobiła się bardzo ciekawa.