Łukasz Skorupski zatrzymał AS Romę. Nicola Zalewski bliski pokonania kolegi z kadry
AS Roma już po raz piąty z rzędu nie zdołała wygrać meczu we włoskiej Serie A. W niedzielę "Giallorossi" zremisowali na wyjeździe z Bologną 0:0. Bliski pokonania Łukasza Skorupskiego był Nicola Zalewski.
Podopieczni Jose Mourinho ligowego finiszu nie mogą nie mogą zaliczyć do udanych. Wygląda na to, że Roma bardziej niż na Serie A skupia się na walce o triumf w Lidze Europy.
W Bolonii po nieco ponad kwadransie gry to gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. Strzał Orsoliniego obronił debiutujący w Serie A Mile Svilar. W drugiej bramce stał bardziej doświadczony Łukasz Skorupski.
W 25. minucie reprezentant Polski znakomicie zachował się między słupkami, instynktownie broniąc strzał Orsoliniego. W końcówce pierwszej połowy bliski gola był natomiast Nicola Zalewski. Z rzutu wolnego uderzył nad murem, ale i tuż nad poprzeczką.
W drugiej części spotkania polski piłkarz "Giallorossich" mógł mieć także asystę, lecz piłka po jego podaniu jedynie musnęła głowę Bove'a i wybili ją obrońcy Bologny. Później wychowanek Romy zmarnował jeszcze jedną szansę.
Roma nie zamierzała odpuszczać i do samego końca spotkania starała się zdobyć bramkę na wagę trzech punktów. Niezłej sytuacji nie wykorzystał między innymi Mancini. Później strzał Abrahama obronił jeszcze Skorupski.
Ostatecznie kibice obu drużyn nie doczekali się żadnych goli w tym spotkaniu. Teraz "Giallorossi" mogą znów myśleć o Lidze Europy - w czwartek zmierzą się w rewanżowym spotkaniu z Bayerem Leverkusen. Celem z pewnością będzie awans do finału.