Łukasz Piszczek leci do Rzymu. Borussia Dortmund liczy na niego w meczu Ligi Mistrzów

Piszczek doznał urazu oka - otrzymał cios od Stefana Poscha. Musiał opuścić boisko i pojechać do szpitala.

- Łukasz nie trenował z nami w niedzielę, bo był trochę oszołomiony. Na pewno będziemy go obserwować, ale liczymy, że zagra. Leci z nami do Rzymu - zapowiedział Michael Zorc, dyrektor sportowy Borussii.

Niewykluczone, że doświadczony obrońca przez pewien czas będzie musiał występować w okularach ochronnych.

Dla Piszczka mecz z Hoffenheim był dopiero pierwszym spotkaniem w tym sezonie Bundesligi. Wcześniej grał jedynie w Pucharze i Superpucharze Niemiec.