Łukasz Milik skomentował transfer Arkadiusza. "Mojemu bratu nie chodziło o pieniądze"
Łukasz Milik udzielił wywiadu dla portalu "Interia", w którym skomentował transfer Arkadiusza do Marsylii. - Nie spodziewał się, że w Marsylii wszystko jest tak poukładane - mówi brat polskiego napastnika.
Tydzień temu zakończyła się transferowa saga z udziałem Arkadiusza Milika. Reprezentant "Biało-Czerwonych" wreszcie znalazł klub, w którym może liczyć na regularne występy.
- Bardzo się ucieszyłem, kiedy ogłoszono transfer, bo dla niego najważniejsza zawsze była i jest gra. Bardzo tego chciał! Różnie media pisały o tym, co się dzieje z Arkiem w Neapolu, różnie do tego podchodziły, ale mogę zapewnić, że Arkowi nie chodziło o pieniądze - podkreślił Łukasz Milik w rozmowie dla portalu "Interia".
- Arek miał prosty wybór. "Albo podpisujesz kontrakt i grasz albo nie podpisujesz i nie grasz". Brat miał rok do końca kontraktu. Strzelił dla Napoli trochę bramek i miał swoją wartość. Arek mógł grać do końca i myślę, że sytuacja mogła inaczej się potoczyć. Może by się dogadali, ale kiedy ktoś stawia drugiego pod ścianą to tak to potem wygląda - stwierdził brat napastnika Marsylii.
- Czas pokaże, czy Arek sprawdzi się we Francji. To liga specyficzna, wymagająca, ostatnimi czasy zbyt wielu Polaków tam nie grało. Ostatnim napastnikiem, który się sprawdził był chyba Irek Jeleń, który wiele dał Auxerre - zauważył Łukasz Milik.
- W tej chwili Arek jest szczęśliwy i chce to pokazać. Rozmawiałem z nim, mówił mi, że jest zadowolony ze zmiany, z warunków. "Wszystko super" - powtarzał. Nawet się nie spodziewał, że w Marsylii wszystko jest tak dobrze poukładane - dodał.
W następnej kolejce Marsylia zmierzy się z Rennes. Spotkanie rozpocznie się w sobotę o godzinie 21:00.