Łukasz Madej wspomina mistrzostwo Polski ze Śląskiem Wrocław. "Tamta drużyna była wyjątkowa"
Niemal równo dziesięć lat temu Śląsk Wrocław po raz ostatni świętował zdobycie mistrzostwa Polski. W rozmowie z oficjalną stroną klubu tamten sezon wspominał były piłkarz "Wojskowych", Łukasz Madej.
W niedzielę we Wrocławiu zorganizowano charytatywne spotkanie między zawodnikami mistrzowskiej drużyny oraz kibicami Śląska. Byli zawodnicy WKS-u wygrali 7:1. Łukasz Madej cieszył się z okazji do spotkania z byłymi kolegami z drużyny.
- Wciąż to mamy, choć nie jesteśmy już aktywnymi piłkarzami. Widać było, że zdobyte przez nas wicemistrzostwo, a następnie mistrzostwo Polski, nie było kwestią przypadku - powiedział Madej w rozmowie z oficjalną stroną Śląska.
- Mieliśmy w swoim zespole pewną jakość, ale oczywiście większość z nas już nie trenuje, ani czynnie, ani nawet rekreacyjnie, być może ewentualnie bardzo sporadycznie. Pokazaliśmy, że gra w piłkę jest jak jazda na rowerze - tego się nie zapomina. To nie są już nasze czasy, jednak bardzo fajnie jest spotkać się w takim składzie. Chyba po raz pierwszy po dziesięciu latach udało nam się to zrobić - przyznał.
- To świetne uczucie móc powrócić na stadion przy ul. Oporowskiej. Ja w 2016 roku wróciłem to jeszcze na dwa lata. Tamta mistrzowska drużyna była wyjątkowa, miała swoją duszę i między innymi dlatego osiągnęła ten sukces. Mieliśmy świetnych piłkarzy po wielu przejściach, którzy mieli coś do udowodnienia. Przede wszystkim byliśmy jednak drużyną. Widać, że po tylu latach wciąż czujemy się pomiędzy sobą świetnie. Muszę podkreślić dobry występ Mario Pawelca, on słynie z żelaznej ambicji i nawet dziś było to widać - zakończył.