Real Madryt. Luis Figo wspomina słynne El Clasico. "Dowiedziałem się z gazety, że rzucono świńskim łbem"

Luis Figo wspomina swoją drugą wizytę na Camp Nou w roli piłkarza Realu Madryt.
Portugalczyk przeniósł się z Barcelony do Realu latem 2000 roku. Prawdziwego gniewu Camp Nou doświadczył ponad dwa lata później - w listopadzie 2002 roku.
- Byłem wyznaczony do wykonywania rzutów rożnych. Koncentrowałem się, chciałem robić to jak najlepiej, ale nie mogłem. Na boisku lądowało wiele przedmiotów, a ja nie wiedziałem, co robić, co mówić - stwierdził Figo.
Telewizyjne kamery pokazywały wówczas, że na boisku wylądowała nawet świńska głowa. Piłkarz przyznał, że dowiedział się o tym dopiero po spotkaniu.
- Jedyna rzecz, którą pamiętam, zadziałała na moją korzyść. W tym czasie sponsorowała mnie Coca-Cola. Gdy na boisku zobaczyłem butelkę, to podniosłem ją w taki sposób, jakbym właśnie kręcił reklamę. Dopiero następnego dnia zobaczyłem w gazetach, że rzucano we mnie też butelkami whiskey, czy głową świni - dodał Portugalczyk.