Lucas Hernandez przyznał, dlaczego odszedł z Bayernu Monachium. Szczera opowieść piłkarza PSG
Lucas Hernandez latem wybrał odejście z Bayernu Monachium i przeszedł do Paris Saint-Germain. W rozmowie z "Le Parisien" szczerze przyznał, dlaczego zdecydował się na taki ruch. Spory wpływ miała poważna kontuzja.
Reprezentant Francji zerwał więzadła krzyżowe na początku mundialu w Katarze. Wówczas przez wiele miesięcy nie mógł pojawić się na boisku. Konieczna była operacja i długa rehabilitacja.
Hernandez nie zdecydował się latem na przedłużenie kontraktu z Bayernem Monachium. Zamiast tego przeniósł się do PSG, które zapłaciło za niego 45 milionów euro. W rozmowie z "Le Parisien" wytłumaczył swoją decyzję.
- Po kontuzji na mundialu Bayern był przy mnie i zrobił wszystko, abym wrócił w jak najlepszej formie. Kiedy znów zacząłem biegać, wracać na boisko i trenować z kolegami z drużyny, czułem się, jakbym wychodził z długiego tunelu - powiedział Hernandez.
- To był moment, w którym zacząłem sobie zadawać pytania: Czy dobrze się tu czuję? Czy widzę siebie, zostającego tutaj na kolejne cztery lata? - przyznał.
- A może spróbować nowego wyzwania w kraju, w którym nigdy nie grałem, ale bardzo dobrze go znam? Myślałem o tym wszystkim. Także o Bayernie, który po tej poważnej kontuzji zaufał mi i zaoferował nowy kontrakt - dodał.
- Położyłem wszystko na stole, a ponieważ jestem spontaniczną osobą, która lubi wyzwania, powiedziałem sobie, że czas na zmiany i przeprowadzkę do Paryża. To bardzo ambitny klub - zakończył.