Loris Karius wrócił do Premier League. Podpisał bardzo krótki kontrakt

Kariera Kariusa załamała się po finale Ligi Mistrzów w 2018 roku, w którym popełnił kilka fatalnych błędów. Liverpool, którego wówczas był piłkarzem, właściwie go skreślił. Niemiec był wypożyczany do Besiktasu i Unionu Berlin, ale furory tam nie zrobił.

Wraz z końcem czerwca tego roku wygasł kontrakt Kariusa z Liverpoolem. 29-latek przez kilka tygodni pozostawał bez pracy. Ostatecznie związał się z Newcastle United, które potrzebowało nowego bramkarza po kontuzji Karla Darlowa.

Karius związał się z nowym klubem krótkim kontraktem. Umowa obowiązuje do stycznia, ale jest w niej opcja przedłużenia do końca sezonu.

Wątpliwe, by Karius wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie "Srok". Niepodważalną pozycję w drużynie ma Nick Pope. Eddie Howe cieszy się jednak z przyjścia Niemca.

- To bardzo dobry bramkarz, z doświadczeniem w Premier League i europejskiej piłce. Da nam rywalizację i wsparcie w ważnej części sezonu - stwierdził Howe.

Newcastle United po sześciu kolejkach zajmuje jedenaste miejsce w Premier League. Dotychczas zdobyło siedem punktów.