ŁKS na autostradzie do spadku. Beniaminek przegrał czwarty raz z rzędu [WIDEO]

ŁKS od samego początku środowego spotkania nie przejawiał większych chęci do kontrolowania wydarzeń na boisku. Swoje warunki gry narzuciła więc Stal Mielec.

Gospodarze mieli przewagę w każdym aspekcie. W pierwszej połowie oddali aż osiem strzałów, a jeden z nich zatrzepotał w siatce. Wynik meczu otworzył Illa Szkuryn.

W przerwie szkoleniowiec przyjezdnych dokonał dwóch zmian. Ściągnięty został między innymi Pirulo. Niedługo później postawa ŁKS-u była już znacznie lepsza.

W 69. minucie wydawało się nawet, że goście doprowadzą do upragnionego remisu. Swoją bramkę zdobył bowiem Husein Balić. Gol nie został jednak uznany ze względu na faul, którego dopatrzyli się sędziowie VAR.

W końcówce ŁKS miał jeszcze kilka niezłych okazji, ale nie wykorzystał żadnej z nich, nie pomogła nawet czerwona kartka dla Maksymiliana Pingota. W efekcie Stal Mielec wygrała 1:0 (1:0) i umocniła się na ósmej pozycji w Ekstraklasie. Łodzianie zajmują ostatnie miejsce, a do bezpiecznej strefy tracą aż 12 punktów.