Liverpool przegra kluczowy wyścig? Ligowy rywal chce sprzątnąć mu piłkarza sprzed nosa. Oferta już na stole
Złe wieści dla Juergena Kloppa. Liverpool może nie pozyskać piłkarza, o którego stara się od dłuższego czasu. Pojawił się bowiem nowy klub, gotowy zapłacić więcej niż "The Reds".
Po ofensywie transferowej na początku okienka, kiedy to na Anfield trafili Dominik Szoboszlai oraz Alexis Mac Allister, następne tygodnie upłynęły pod znakiem czyszczenia kadry. Liverpool rozstał się m.in. z Fabinho oraz Jordanem Hendersonem, dotychczasowymi liderami środka pola. Wcześniej zaś zespół opuścili inni pomocnicy: James Milner, Alex Oxlade-Chamberlain czy Naby Keita.
Nie dziwi więc, że Juergen Klopp czeka na wzmocnienia w tej formacji. Na celownik LFC trafił Romeo Lavia, pomocnik spadkowicza z Premier League, Southampton FC. Młody Belg, mimo relegacji "Świętych", pokazał się w ostatnim roku z dobrej strony.
Negocjacje nie okazały się jednak łatwe. Southampton odrzuciło wszystkie oferty napływające z Liverpoolu. Nie przekonała ich ta ostatnia, opiewająca na łączną kwotę 45 mln funtów. Oczekiwania są bowiem 5 mln wyższe.
Teraz nie można wykluczyć, że "The Reds" w ogóle nie kupią Lavii. Jak podają angielskie media, w tym "The Athletic", do Southampton wpłynęła propozycja kupna pomocnika za 48 mln funtów. Tyle że złożyła ją Chelsea.
Rozmowy trwają, bo klub z południa Anglii nadal twardo trzyma się oczekiwanej sumy 50 mln. Niemniej, Liverpoolowi właśnie wyrosła poważna konkurencja w wyścigu o Romeo Lavię.
To nie jedyny planowany transfer Chelsea w najbliższym czasie. Londyńczycy mają być coraz bliżej dopięcia wymarzonego transferu. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.