Liverpool przejechał się po West Hamie. Koncert Salaha [WIDEO]

W bramce "Młotów" zabrakło Łukasza Fabiańskiego, który doznał kontuzji w meczu z Southampton. Po urazie głowy opuścił boisko na noszach. Na szczęście nie stało mu się nic poważnego.

Fabiański ze względów bezpieczeństwa musiał jednak pauzować. W bramce zastąpił go Alphonse Areola. Choć puścił cztery gole, to był jednym z najlepszych graczy West Hamu.

Francuz już w pierwszej połowie skapitulował trzy razy. Kluczowy okazał się ostatni kwadrans przed przerwą, gdy dla Liverpoolu trafiali Luis Diaz, Cody Gakpo i Mohamed Salah. Rozgrywający świetną partię Egipcjanin zanotował też asystę.

West Ham był na łopatkach. W drugiej połowie przyjął jeszcze dwa gole. Najpierw, w 54. minucie, Areolę uderzeniem z dystansu pokonał Alexander-Arnold. W końcówce wynik ustalił Diego Jotę, który wykończył kontrę i podanie Salaha.

Egipcjanin jest w życiowej formie. W tym sezonie rozegrał 26 meczów. Strzelił w nich 20 goli i zanotował 17 asyst.

Arne Slot w drugiej połowie mógł oszczędzać podstawowych piłkarzy. Nie minęła godzina gry, a boisko opuścili Ryan Gravenberch i Cody Gakpo. Wcześnie zmienieni zostali też Curtis Jones i Kostas Tsimikas. Mimo tego West Ham stać było tylko na pojedyncze zrywy.

Liverpool kończy rok jako lider Premier League. Nad drugim Nottingham Forest ma aż osiem punktów przewagi. W dodatku "The Reds" rozegrali o jeden mecz mniej od tej drużyny.