Liverpool nowym mistrzem Anglii! Demolka z Tottenhamem i wielkie świętowanie [WIDEO]
Piłkarze Liverpoolu przerwali czteroletnią dominację Manchesteru City w Premier League. "The Reds" pokonali aż 5:1 Tottenham i mogli świętować tytuł mistrzowski na cztery kolejki przed końcem rozgrywek.
Remis Arsenalu z Crystal Palace sprawił, że podopiecznym Arne Slota wystarczył remis z Tottenhamem, aby przypieczętować 20. w historii klubu mistrzostwo Anglii. W pierwszym minutach pudłowali Salah oraz Gakpo.
Dość niespodziewanie w 12. minucie to "Koguty" wyszły na prowadzenie na Anfield. Po dośrodkowaniu Jamesa Maddisona z rzutu rożnego głową piłkę do siatki skierował Dominic Solanke.
Odpowiedź Liverpoolu była błyskawiczna. Początkowo trafienie Luisa Diaza nie zostało uznane ze względu na spalonego Dominika Szoboszlaia, lecz analiza VAR wykazała, że Węgier wyszedł w tempo do podania Mohameda Salaha.
Po chwili bramkarza Tottenhamu pokonał Gakpo, lecz tym razem spalony był oczywisty. Liverpool nie zwalniał jednak tempa i w 24. minucie już prowadził. Znakomitym strzałem zza pola karnego popisał się wówczas Alexis Mac Allister.
Odpowiedzieć próbował Solanke, lecz po jego uderzeniu czujny był Alisson. W 34. minucie to "The Reds" zadali za to kolejny cios. Tym razem Gakpo miał zdecydowanie zbyt dużo miejsca w polu karnym i do przerwy Liverpool prowadził 3:1.
Na początku drugiej połowy gospodarze nadal naciskali. Gakpo miał świetną szansę na dublet, ale zamiast strzelać, niepotrzebnie próbował dogrywać piłkę do Salaha. Egipcjanin doczekał się jednak swojego gola w 63. minucie, gdy zszedł z prawej strony do środka boiska i uderzył nie do obrony.
Sześć minut później było już 5:1. Tym razem po dośrodkowaniu Trenta Alexandra-Arnolda do własnej bramki trafił Destiny Udogie, który próbował uprzedzić Salaha, lecz umieścił piłkę w siatce.
W końcówce nie było już kolejnych goli. Liverpool rozbił jednak Tottenham, a po końcowym gwizdku arbitra kibice "The Reds" mogli świętować upragnione 20. mistrzostwo Anglii.