Liverpool FC. Sadio Mane: Błąd Kepy? Zawsze próbujemy takich rzeczy na treningach

Sadio Mane był bohaterem starcia Chelsea - Liverpool w 2. kolejce Premier League. Senegalczyk zdobył dwie bramki, a po meczu odpowiedział na pytania dziennikarzy.
Mane na początku drugiej połowy dwa razy pokazał swoje umiejętności. Najpierw wykorzystał podanie od Firmino, a potem skorzystał na fatalnym błędzie Kepy. "The Reds" już do końca nie wypuścili prowadzenia i po ostatnim gwizdku mogli świętować triumf na Stamford Bridge. Co więcej - to po faulu na Senegalczyku z boiska wyleciał jeden z graczy Chelsea.
- Kiedy Christensen mnie sfaulował, wiedziałem, że to czerwona kartka i nawet mu to powiedziałem. Później okazało się, że miałem rację i sędzia, szczęśliwie dla nas, wyrzucił go z boiska - oznajmił.
- Mecz stał na wysokim poziomie, będąc szczerym. Szczególnie w pierwszej połowie trudno nam było stworzyć dogodne sytuacje do zdobycia gola i czerwona kartka na pewno to ułatwiła. Natomiast w drugiej odsłonie było już znacznie lepiej i finalnie strzeliliśmy dwie bramki. Myślę, że zasłużyliśmy na wygraną - ocenił.
- Błąd Kepy? Zawsze próbujemy takich rzeczy na treningach. Kiedy Kepa dostał piłkę, wiedziałem, że będzie mu trudno ją rozegrać. Gdy byłem bezpośrednio przed nim, on postanowił wykonać podanie. Na jego nieszczęście popełnił błąd. Dla mnie cała sytuacja ułożyła się szczęśliwie i zdobyłem drugiego gola dla drużyny - dodał.