Liverpool FC gra dalej w Pucharze Anglii. Kuriozalny samobój dał awans "The Reds" [WIDEO]
Wystawienie bardzo młodego składu nie przeszkodziło Liverpoolowi w wywalczeniu awansu do kolejnej rundy FA Cup. O wszystkim przesądził gol samobójczy, którego w 75. minucie strzelił Ro-Shaun Williams. Wcześniej nie uznano z kolei bramki dla gości.
Po remisie 2:2 w pierwszym spotkaniu ze Shrewsbury Town Juergen Klopp zdecydował, że da odpocząć piłkarzom pierwszej drużyny. W powtórzonym meczu 1/16 finału delegował do gry piłkarzy drużyny U-23. Z ławki rezerwowych poprowadził ich zresztą trener młodego zespołu "The Reds", Neil Critchley.
Średnia wieku drużyny Liverpoolu w tym spotkaniu wyniosła nieco ponad dziewiętnaście lat. Młodzi piłkarze "The Reds" nie mieli łatwego zadania, lecz ostatecznie zdołali wywalczyć awans do kolejnej rundy.
O wszystkim zdecydował dość kuriozalny gol samobójczy z 75. minuty spotkania. Po długim zagraniu w pole karne Shrewsbury piłkę spokojnie mógł złapać bramkarz gości, lecz Ro-Shaun Williams próbował wybić piłkę i interweniował na tyle niefortunnie, że skierował piłkę do własnej bramki. Wcześniej nie uznano też gola fla gości.
W kolejnej rundzie dojdzie więc do prawdziwego hitu. Na początku marca w 1/8 finału Pucharu Anglii Liverpool pojedzie bowiem do Londynu na mecz z Chelsea.