Listkiewicz broni decyzji Skominy. "Nie powinien przerywać meczu"

Listkiewicz broni decyzji Skominy. "Nie powinien przerywać meczu"
Oleskandr Osipov / Shutterstock.com
Wiele dyskusji wywołuje skandal z drugiej połowy meczu Rumunia - Polska. Czy sędzia Damir Skomina powinien przerwać mecz po tym, jak Robert Lewandowski został ogłuszony wybuchem petardy? Michał Listkiewicz uważa, że arbiter postąpił zgodnie z przepisami.


Dalsza część tekstu pod wideo
Do zdarzenia doszło w 54. minucie meczu. Gdy Rumuni wykonywali rzut rożny, jeden z miejscowych kibiców rzucił na boisko petardę, która wybuchła tuż obok Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski padł na boisko, przez kilka minut wyglądał na ogłuszonego, ale w końcu wrócił na boisko i w końcówce strzelił dwa gole.


Na zachowanie kibiców nie zareagował sędzia Skomina, który nie przerwał zawodów. Poczekał tylko aż Lewandowski dojdzie do siebie i będzie mógł wrócić do gry. 


Czy Słoweniec postąpił słusznie? Listkiewicz, były sędzia i delegat UEFA, uważa, że tak.


- Postąpił zgodnie z regulaminem. Sędzia sam nie może zdecydować o przedwczesnym zakończeniu meczu. Na stadionie obecni są komisarz FIFA i człowiek do spraw bezpieczeństwa FIFA i to z nimi arbiter musi konsultować taką decyzję. Skomina zachował się zatem zgodnie z wytycznymi - mówi Listkiewicz w rozmowie z portalem Onet.pl.


Rumuni mogą się spodziewać kary za zachowanie swoich kibiców. Zdaniem Listkiewicza może nią być zamknięcie trybun dla publiczności.

Przeczytaj również