Linfield mogło przejść do historii, a przeżyło wielką katastrofę. Niepojęte, jak straciło awans do LK [WIDEO]
Linfield mogło być pierwszym klubem z Irlandii Północnej w fazie grupowej europejskich pucharów. Swoją szansę w rewanżowym meczu z RFS Ryga straciło we wręcz spektakularny sposób.
Pierwszy mecz, którego gospodarzem był klub z Łotwy, zakończył się remisem 2:2. Po 90 minutach rewanżu było 0:0, co oznaczało, że konieczna jest dogrywka.
Dodatkowy czas gry lepiej otworzyli gracze Linfield. W 104. minucie gola strzelił McClean.
Katastrofa Irlandczyków zaczęła się w końcówce dogrywki. Gospodarze mogli wtedy strzelić drugiego gola, ale doskonałą okazję zepsuł Palmer.
Niewykorzystana szansa na zamknięcie rywalizacji zemściła się sekundy później. Gracze z Rygi wyprowadzili szybki atak, który celnym strzałem zakończył... kapitan Linfield. Callaher po dośrodkowaniu interweniował tak niefortunnie, że piłka odbiła się od poprzeczki i przekroczyła linię bramkową.
Linfield nie podniosło się po tych ciosach. W rzutach karnych przegrało 2:4. Jedenastki zmarnowali strzelający jako pierwsi Clarke i Devine. RFS, w którym zagrali znani z Ekstraklasy Steinbors, Rakels czy Friesenbichler, nie pokpił sprawy. Wygrał 4:2 i zagra w fazie grupowej Ligi Konferencji.