Lider Lecha odstawiony. Frederiksen tłumaczy się z decyzji
Niels Frederiksen zamieszał w składzie Lecha na mecz z Koroną Kielce. Duńczyk wyjaśnił, dlaczego zrezygnował z usług jednego z podstawowych dotąd graczy.
Lech przerwał kiepską passę. Przed własną publicznością wygrał z Koroną 2:0.Zrobił to w odmienionym składzie. W pierwszej jedenastce znaleźli się m.in. Wojciech Mońka i Kornel Lisman. Zabrakło nie tylko pauzującego za kartki Afonso Sousy, ale też Antonio Milicia, Radosława Murawskiego czy Alexa Douglasa.
Chorwat nie doszedł jeszcze do pełni sił po urazie, Polak został odstawiony od gry ze względu na lekką kontuzję, a Szwed wiosną znacząco obniżył loty. Douglas był rewelacją pierwszej części sezonu, dostawał nawet powołania do reprezentacji swojego kraju. Wiosną gra dużo słabiej.
23-latek od początku rozgrywek nie grał tylko, kiedy był kontuzjowany. Mecz z Koroną był pierwszym, który w całości obejrzał z ławki rezerwowych.
- To naturalne w przypadku każdego zawodnika, że w pewnych momentach jego forma może falować. W ostatnich tygodniach Alex Douglas był nieco gorzej dysponowany. Stwierdziłem, że to dobry czas, aby dać mu nieco odpocząć od rywalizacji w meczach o stawkę. Patrzyłem też jak na treningach dysponowany jest Wojciech Mońka. Wyglądał on świetnie na treningach - wyjaśnił Frederiksen, którego cytuje TVP Sport.pl.
- Staram się tak zarządzać moimi zawodnikami, aby dawać im szansę w momencie, kiedy wyglądają oni dobrze. Zwłaszcza w takich momentach, kiedy Alex Douglas złapał obniżkę formy. Nie mam jednak wątpliwości, że jest to piłkarz, który bez momentu się odbije i dostanie swoje szanse w przyszłości - dodał.
Lech kolejny mecz rozegra w następną niedzielę. Pojedzie do Lublina na spotkanie z Motorem. W pierwszej rundzie przegrał z nim u siebie 1:2.