Lider kadry sam poprosił o zmianę. Podał powód. "Wiedziałem, że trzeba zejść"
W mediach pojawiły się informacje o tym, że Piotr Zieliński narzeka na uraz po spotkaniu z Holandią. Sam piłkarz wypowiedział się na ten temat w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
Pomocnik bardzo dobrze zaprezentował się w starciu z "Pomarańczowymi", ale nie dokończył meczu w Hamburgu. Powodem miał być uraz, o czym pisaliśmy TUTAJ. Sam zapewnia jednak, że nie ma się czym martwić.
- Żadnych problemów nie mam. Po prostu czułem już duże zmęczenie w mięśniu dwugłowym. Wcześniej pokazałem, że jeszcze pięć minut, ale w następnej akcji chciałem przyspieszyć i coś poczułem. Wiedziałem, że trzeba zejść, żeby coś się nie stało - powiedział Zieliński.
- Na pewno był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Zawiesiliśmy Holendrom wysoko poprzeczkę. Nie wiem, czy się tego spodziewali, czy nie. Widzieli nasze ostatnie spotkania, więc na pewno byli przygotowani na to, że aż tak łatwo nie będzie. Ten mecz to pokazał - ocenił.
- To świetna reprezentacja. Na pewno musieli zostawić sporo zdrowia na boisku, żeby zdobyć te trzy punkty. Jest dużo pozytywów, przed nami jeszcze dwa mecze. Jedna wygrana może dać nam przepustkę do dalszej gry - podkreślił.
Pomocnik reprezentacji Polski w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet podkreślał, że biało-czerwonych stać na wygraną z Austrią. Wierzy w sukces w piątkowym spotkaniu w Berlinie.
- Fajnie funkcjonujemy jako drużyna i uważam, że mamy tyle umiejętności, żeby sobie poradzić z Austriakami czy też z każdą inną reprezentacją. Zdecydowanie stać nas na to. Zrobimy wszystko, żeby tak było - zakończył.