Lewis Hamilton współwłaścicielem Manchesteru United? Kierowca Mercedesa zabrał głos

Brytyjskie media dużo miejsca poświęcają możliwej zmianie właściciela w Manchesterze United. Lewis Hamilton nie wykluczył, że mógłby wciąć udział w takim przedsięwzięciu.
Po kiepskich wynikach Manchesteru United na początku sezonu w mediach pojawiło się wiele krytycznych opinii na temat rządzącej klubem rodziny Glazerów. Nie brakowało głosów, że czas Amerykanów na Old Trafford powinien już się skończyć.
Emocje dodatkowo rozgrzała deklaracja rzecznika prasowego Jima Ratcliffa. Ten stwierdził, że brytyjski miliarder mógłby być zainteresowany zakupem akcji MU.
O swój potencjalny udział w takiej operacji został też zapytany Hamilton, który utrzymuje relacje biznesowe z Ratcliffem. Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 nie wyklucza, że byłby zainteresowany przystąpieniem do konsorcjum mogącego przejąć słynny klub.
- Nie miałem jeszcze telefonu z pytaniem, czy chciałbym się w to zaangażować. Ale sam chcę to robić. Wierzę, że czarni mogą być właścicielami klubów sportowych. Brakuje tego - stwierdził Hamilton.
37-latek niedawno interesował się zmianami własnościowymi w Chelsea. Miał znajdować się w konsorcjum, którego liderem byl Martin Broughton. Ostatecznie jednak klub przejął Ted Boehly.