Lewandowski wskazał cel na EURO 2024. Oto recepta na sukces
Robert Lewandowski był gościem niedzielnej konferencji prasowej na początku zgrupowania reprezentacji Polski. Napastnik wskazał cel kadry na turniej w Niemczech.
Biało-czerwoni postrzegani są jako teoretycznie najsłabsza drużyna w swojej grupie. Kapitan reprezentacji Polski podkreśla jednak, że zespół nie zamierza składać broni.
- Oczywiście, że doświadczenie zawsze pomaga, szczególnie, jeśli mówimy o wielkich turniejach. Łatwiej oswoić się z przygotowaniami, całą otoczką. Można zbyt dużo o tym nie myśleć i skupić się wyłącznie na meczu. Mam nadzieję, że szczególnie w trakcie spotkań to doświadczenie pomoże i będzie to z korzyścią dla naszej reprezentacji - powiedział Lewandowski.
- Czuję spokój i bardzo pozytywne nastawienie do turnieju i przygotowań. Jest w nas siła ducha, patrzymy na to z optymizmem. Zdajemy sobie sprawę, w jakiej grupie się znajdujemy, ale jedziemy tam pokazać się z dobrej strony. Tylko grając dobrze jako drużyna, możemy tylko coś fajnego zrobić na tym turnieju. Faktycznie nie czuć balonika, który często był pompowany. Przed nami ciężka praca, aby jak najlepiej się przygotować i żeby nasza najwyższa forma nadeszła tuż przed pierwszym meczem - podkreślił.
- Trudno powiedzieć, co uznam za sukces. W Niemczech będzie pewnie dużo Polaków, nie tylko na stadionach. Nie mam jednoznacznej odpowiedzi na temat tego, co uznam za sukces. Najważniejsze, abyśmy zdobywali punkty, bo na pewno jesteśmy w stanie to zrobić. Co będzie tym sukcesem, więcej będzie można powiedzieć po EURO - dodał.
Lewandowski nie kryje, że nie ma wielkiego niedosytu, jeśli chodzi o dotychczasowe wielkie turnieje. Uważa, iż biało-czerwoni nie mieli potencjału na to, aby zameldować się w strefie medalowej.
- Nie przywiązywałbym wagi do długości zgrupowania. Każdy z nas w innym momencie skończył sezon i ma w nogach inną liczbę meczów. 14 dni to zupełnie wystarczający okres na przygotowania. W tym czasie można dużo potrenować. W stu procentach skupiamy się na treningach. To, że jesteś dłużej na zgrupowaniu, nie musi oznaczać, że będziesz lepiej przygotowany - ocenił.
- Myślę, że jeśli chodzi o medal, to musimy być szczerzy - to była misja niemożliwa. Nie mam pod tym względem niedosytu. Zawsze można marzyć, ale trzeba pozostać realistą. Nigdy nie miałem poczucia, że mamy reprezentację, która powinna zdobyć medal - stwierdził.
- Mistrzostwa Europy w Niemczech to dla mnie turniej sentymentalny. Wiele lat spędziłem w tym kraju, grałem na tych stadionach. Jest tam cząstka mnie, mam tam wielu znajomych. To dla mnie wiele wspomnień. Przed nami kolejne EURO, myślę, że to będzie fajny czas i turniej - zakończył.
