Lewandowski storpeduje wybór polskiego selekcjonera? Mocna opinia byłego kadrowicza. "Muszą się z nim liczyć"
Radosław Kałużny uważa, że Robert Lewandowski będzie miał duży wpływ na wybór nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Wobec tego były kadrowicz nie sądzi, aby stery drużyny mógł przejąć Jan Urban.
Robert Lewandowski jest postacią niezwykle wpływową w polskiej piłce. Ze zdaniem napastnika muszą liczyć się wszyscy prezesi PZPN, co miało przełożenie na decyzje podejmowane wobec kolejnych selekcjonerów.
Ceniony piłkarz krytykował między innymi Franciszka Smudę, wymownie odnosił się do pracy Jerzego Brzęczka i Czesława Michniewicza. Wszyscy, prędzej czy później, kończyli swoją przygodę z "Biało-czerwonymi".
Wymagania stawiane przez Lewandowskiego będą miały zatem znaczenie podczas wyboru nowego selekcjonera. Takiego zdania jest między innymi Radosław Kałużny, który podkreśla, że wobec tego trudno wyobrazić sobie, aby drużynę miał przejąć Jan Urban.
- Przy kandydacie Janie Urbanie stoi jeszcze jeden znak zapytania - czy jako selekcjoner zostałby zaakceptowany przez Roberta Lewandowskiego? Nie czarujmy się - zdanie napastnika Barcelony i tak zwanej grupy trzymającej władzę jest mocno brane pod uwagę i muszą z nim się liczyć na szczytach PZPN - ocenił były kadrowicz.
"Tata" uważa również, że promowanie Urbana może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Emerytowany piłkarz zwrócił bowiem uwagę na dotychczasowe ruchy Cezarego Kuleszy.
- Ci, którzy znają Kuleszę wiedzą, że wpychanie mu w ramiona kandydata odnosi skutek odwrotny do zamierzonego, bo szanse tego kogoś, zamiast rosnąć - topnieją. Działo się tak choćby w Jagiellonii, której prezesował. Cezary Kulesza mianował przeważnie nieoczywistych szkoleniowców i świetnie na tym wychodził - stwierdził w "Przeglądzie Sportowym".
Na ten moment nie wiadomo, kiedy poznamy nazwisko nowego selekcjonera. Wydaje się jednak, że żadnych szans w wyścigu nie ma już Andrij Szewczenko (więcej TUTAJ).