Leszek Ojrzyński podsumował mecz Korony Kielce z Jagiellonią Białystok. "Najwyraźniej byliśmy za słabi"
Korona Kielce w niedzielnym meczu 11. kolejki PKO Ekstraklasy przegrała 1:4 z Jagiellonią Białystok. Trener beniaminka, Leszek Ojrzyński, nie krył rozczarowania tym rezultatem. Uważa, że jego drużyna zasłużyła na lepszy wynik.
W pierwszej połowie w Białymstoku byliśmy świadkami niecodziennej sytuacji. Gospodarze specjalnie pozwolili bowiem rywalom na strzelenie gola (więcej TUTAJ). Leszek Ojrzyński bardzo docenia ten gest.
- Gratulacje dla gospodarzy, bo wygrali spotkanie. Szacunek też za zachowanie po pierwszym strzelonym golu. Zachowali się z duchem fair play - powiedział Ojrzyński na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Jagiellonii.
- W pierwszej połowie wyglądaliśmy dotychczas najlepiej w porównaniu do poprzednich meczów. W drugiej połowie straciliśmy piłkę w środkowej strefie, po czym straciliśmy drugiego gola po rzucie karnym, którego jednak bym nie gwizdnął - ocenił.
- Później otrzymaliśmy cios po kolejnej "jedenastce". Tego było zbyt wiele. Kotłowało się kilka razy pod bramką Jagiellonii, mieliśmy 10 rzutów rożnych, kilka razy było blisko gola. Niestety, skończyło się wysoką porażką - przyznał.
- Dziś nie dopisało nam szczęście, ale pod aspektem piłkarskim nie musimy się wstydzić. Gospodarze dziś więcej faulowali, choć to nas okrzyknięto ligowymi brutalami - dodał.
- Szkoda mi naszych kibiców, którzy przejechali sporo kilometrów i muszą wracać w smutnych nastrojach. Najwyraźniej dziś byliśmy za słabi - zakończył.