Leśnodorski wspomina uratowanie Wisły Kraków przed bankructwem. "To było bez sensu"
Bogusław Leśnodorski w programie "Dwa Fotele", który dostępny jest na naszym kanale Youtube, ujawnił kulisy pomocy Wisły Kraków, która kilka lat temu była na skraju bankructwa. Były prezes Legii Warszawa po latach odczuwa żal za całą sytuację.
Cztery lata temu Wisła Kraków była w olbrzymich tarapatach finansowych. Sprawa skomplikowała się w momencie, kiedy ogłoszono zniknięcie Vanny Ly, niedoszłego inwestora "Białej Gwiazdy". Wtedy w akcję pomocy krakowskiemu klubowi zaangażował się Bogusław Leśnodorski, który zaoferował bezpłatną pomoc prawną. Wszystko po to, żeby Wisła nie zniknęła z piłkarskiej mapy Polski.
Były prezes Legii Warszawa po latach wspominał tamtą sytuację w programie "Dwa Fotele".
- Ja przy tym wszystkim straciłem bardzo dużo pieniędzy. Dołożyłem dużo kasy do tej całej zabawy. Po jakimś czasie miałem poczucie, że fajnie, że ci kibice się cieszą, ale nie uważam, że ta sprawa została zamknięta dosyć w porządku - powiedział.
- Masz dzieci, wspólników, rodzinę i to nie jest tak, że się bawisz swoim kosztem. Udało się zrobić coś dobrego, ale cena życiowa była trochę za wysoka - dodał.
- Cena była za trochę wysoka. Poza czasem, emocjami i zaangażowaniem iluś ludzi dołożyłem sporo do tego kasy. Uważam, że to było bez sensu - podsumował Leśnodorski.
Cytowany fragment od [12:45]:
Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania nas TUTAJ, dzięki czemu będziecie na bieżąco z naszymi kolejnymi materiałami i programami, w których nie zabraknie fantastycznych gości.