Leśnodorski: Stać nas na Jakuba Błaszczykowskiego

Skrzydłowy Wolfsburga nie ma za sobą udanej rundy - ani nie wywalczył miejsca w podstawowym składzie, ani nie zapisywał się w meczowych statystykach w rubrykach goli oraz asyst. Rękę do niego chce wyciągnąć Legia, choć wielu komentatorów zastanawia się, czy mistrzowie Polski będą w stanie spełnić wymagania finansowe reprezentanta Polski.

- Mamy świadomość realiów finansowych, jesteśmy na nie gotowi - twierdzi jednak Leśnodorski.

Legia chciałaby Błaszczykowskiego wypożyczyć, a dopiero potem porozmawiać o transferze definitywnym (latem piłkarz podpisał z Wolfsburgiem trzyletni kontrakt). Jak mówi prezes Wojskowych, wszystko wyjaśni się dopiero za kilka tygodni:

- Wydaje mi się, że dobry moment będzie w pierwszym, drugim tygodniu lutego - opowiada Leśnodorski i dodaje, że legioniści będą na niego czekać "z otwartymi rękami". 

Błaszczykowski zarabia w Wolfsburgu 2 miliony euro rocznie. Jednym z pomysłów na przeskoczenie tej bariery byłoby podzielenie zarobków piłkarza po połowie między oba kluby. Dziennikarze Polsatu Sport twierdzą, że pierwsze rozmowy między klubami już się odbyły.