Lider Legii poza składem na mecz ze Stalą Mielec. Kosta Runjaić da mu odpocząć [AKTUALIZACJA]
Legia po wygranej w Bośni zagra ze Stalą Mielec i tym spotkaniem zamierza ostatecznie pożegnać kryzys. Jeśli był to kryzys, bo wielu by chciało, by kryzys jego klubu trwał 21 dni. A właśnie tyle dni dzieli porażki Legii w Białymstoku i Wrocławiu. Chyba że legionistom popsuje wszystko Kamil Kiereś.
Legia Warszawa chce wykorzystać straty punktów Lecha Poznań, Śląska Wrocław i Jagiellonii Białystok. Jeszcze w niedzielę może zbliżyć się do lidera na cztery punkty, a ma jeszcze do rozegrania zaległą kolejkę. Tabela robi się płaska, a to plus dla Legii, i Rakowa, które walczą na arenie międzynarodowej.
Legia Warszawa wygrała w Mostarze i zyskała spokój. Jednak przed tym wyjazdem w drużynie nie panowała aura kryzysu. Presja się zwiększyła, oczywiście, ale nie pojawił się strach, że porażki to coś więcej niż chwilowy dołek. Jedna wygrana w Mostarze nie sprawi nagle, że drużyna Kosty Runjaicia w moment będzie grać na poziomie występu przeciwko Aston Villi. Ale terminarz sprzyja, by się rozpędzić.
Teraz czas na spotkanie ze Stalą Mielec, z GKS-em Tychy w Pucharze Polski, a potem na wyjazd do Radomia i rewanż ze Zrinjskim Mostar. Rewanż tak naprawdę kluczowy w kontekście awansu do fazy pucharowej. Legia jako lider grupy w Lidze Konferencji Europy po wygranej u siebie z Bośniakami miałaby 9 punktów i dwie kolejki do rozegrania. Za to po Zrinjskim, na dzień przed startem zgrupowania reprezentacji Polski, Legia zagra u siebie hit Ekstraklasy z Lechem.
Ze Stalą Mielec odpocznie Paweł Wszołek, który od początku sezonu jest mocno eksploatowany. 31-latek w tym sezonie zagrał dla Legii w dziewiętnastu meczach na prawym wahadle. Na boisku spędził w sumie 1587 minut. Trzeba do nich doliczyć 147 minut w trzech meczach kadry
Wszołek w ogóle nie znajdzie się w kadrze na mecz ze Stalą. Kto go zastąpi? Opcja oczywista to Makana Baku, ale nie zdziwimy się, gdyby jako wahadłowy zagrał Maciej Rosołek. Był tam próbowany już z Jagiellonią w drugiej połowie meczu. Do rotacji na pewno dojdzie.
Kluczowa zmiana zajdzie zapewne w ataku. Kramer i Rosołek mówili po meczu ze Zrinjskim, że przy ich sytuacjach bramkowych piłkę musnęli obrońcy. Powtórki jednoznaczne nie są, ale tak czy tak obaj zdawali sobie sprawę, że powinni pewnie posłać piłkę do bramki. Jednak oczywiste jest to, że pogodzić ich na pozycji napastnika może Tomas Pekhart, a ten jest już gotowy do gry.
Stal Mielec jest tuż nad strefą spadkową. Punktuje lepiej jedynie od Puszczy Niepołomice, Ruchu Chorzów i ŁKS-u. Ostatnia wygrana ponad miesiąc temu, potem cztery z rzędu porażki w lidze. Nie ma dla Legii żadnej wymówki na brak zwycięstwa, niezależnie od składu i sił. Ale jedno trzeba w Warszawie głośno pochwalić jeszcze przed meczem. Frekwencja. Stadion został wyprzedany, a mówimy o zwykłym niedzielnym starciu ze Stalą Mielec. To dziewiąty mecz z pełnymi trybunami przy Łazienkowskiej, a było ich 11.