Legia Warszawa. Tomas Pekhart wrócił do czerwonej kartki w meczu z ŁKS-em. "W ogóle nie widziałem rywala"

Tomas Pekhart w rozmowie z serwisem "isport.cz" wrócił do wydarzeń z meczu Pucharu Polski z ŁKS-em. Napastnik Legii Warszawa został wówczas ukarany czerwoną kartką.
Tomas Pekhart zdobył zwycięskiego gola dla mistrzów Polski w starciu z ŁKS-em. Czech nie dograł jednak tego meczu do końca. Musiał przedwcześnie opuścić boisko, bo dopuścił się niesportowego zachowania.
Czech padł na murawę po jednym ze starć. Po chwili trafił nogą w stojącego przed nim Macieja Dąbrowskiego. Sędzia ostatecznie sięgnął po czerwoną kartkę. Pekhart opowiedział, jak ta sytuacja wyglądała z jego perspektywy.
- Nie wiem nawet, co powiedzieć. Był na mnie faul, upadłem na ziemię, obróciłem się na plecy i podniosłem stopy. Kiedy opuszczałem je na ziemię, trafiłem przeciwnika, który zaczął robić teatr. Sędzia podbiegł i od razu ukarał mnie czerwoną kartką - zauważył Czech.
- W ogóle nie widziałem rywala, a na nagraniu widać, że nie było w tym żadnego zamiaru. Po prostu był to przypadek. Wszyscy oczekiwali, że kartka zostanie anulowana lub dostanę maksymalnie jeden mecz zawieszenia. Dostałem jednak trzy i jeśli awansujemy do finału, to nie będę mógł w nim zagrać - dodał.
- Legia natychmiast się odwołała, bo niedawno przyznano trzy mecze kary zawodnikowi, który po faulu złamał nogę przeciwnikowi - podsumował.
Pekhart w tym sezonie zagrał dla Legii w 24 spotkaniach. Zdobył w nich 17 bramek.