Legia Warszawa. Tomas Pekhart czuje niedosyt po strzeleniu czterech goli. "Mogłem zdobyć więcej bramek"

Tomas Pekhart strzelił cztery gole dla Legii Warszawa w meczu z Zagłębiem Lubin. - Mogłem zdobyć więcej bramek - podsumował Czech.
Legia pędzi po mistrzostwo Polski. Pekhart ma w tym swój wielki udział - w tym sezonie strzelił już dziewiętnaście goli.
- Mecz z Zagłębiem był bardzo dobry. Wróciłem do pierwszego składu pierwszy raz po kontuzji. Jestem bardzo zadowlony ze zdobytych trzech punktów. Było to dla mnie wyjątkowe spotkanie. Od początku sezonu obiecałem żonie, że przyniosę do domu piłkę po strzelonym hat-tricku. Dzisiaj udało się zdobyć cztery bramki. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy - stwierdził Pekhart.
Czech uważa, że miał szansę na jeszcze bardziej efektowny występ.
- Mogłem zdobyć więcej bramek nawet w pierwszej połowie. Powinien być rzut karny po faulu Żubrowskiego na mnie. Nawet on sam powiedział, że był faul - przyznał czeski napastnik.
Pekhart otrzymał od dziennikarzy zaskakujące pytanie. Jeden z nich, nawiązując do skuteczności Czecha, zapytał się, czy zmieni imię na Robert...
- Nie, chyba wolę zostać Tomasem. Nigdy nie słyszałem, że jestem nazywany Lewandowskim Ekstraklasy. To wyjątkowy gracz, jeden z moich ulubionych. Nie mogę być z nim porównywany. To co robi na boisku jest niesamowite, dla mnie to najlepszy zawodnik na świecie w tym momencie - zakończył Lewandowski.