Legia Warszawa. Paweł Wszołek: Union Berlin to moja osobista porażka

Paweł Wszołek zakończył nieudaną przygodę z Unionem Berlin. - Uważam, że mogłem mu sporo dać - ocenił skrzydłowy.
Wszołek został piłkarzem Unionu latem 2021 roku. Przez pół roku zagrał w jego barwach tylko przez siedemnaście minut. Zimą wrócił do Legii, w której spędził drugą część ostatniego sezonu.
Po zakończeniu wypożyczenia Wszołek wrócił do Berlina, ale na krótko. Znów jest piłkarzem Legii, z którą podpisał trzyletni kontrakt.
– Dowiedziałem się, że Union wciąż będzie grał ustawieniem 1-5-3-2, bez wahadłowych, bez skrzydłowych. Kiedy o tym usłyszałem, powiedziałem szczerze, że nie chcę znów przeżywać tego, co przed rokiem, że jeśli ponownie nie dostanę szansy, na którą uważam, że zapracowałem, to chcę zmienić klub na taki, gdzie będę grał. Trener to przyjął, powiedział, że mnie rozumie - opowiada Wszołek w "Przeglądzie Sportowym".
- Z jednej strony to dla mnie osobista porażka, ale z drugiej wiem, że zrobiłem wszystko co mogłem, by tę szanse otrzymać. Nie będę rozpamiętywał Unionu. Nie dostałem tam szansy, trudno, choć naprawdę uważam, że mogłem im sporo dać - dodał 30-latek.
Legia pierwszy oficjalny mecz w nowym sezonie zagra w następną sobotę. Zmierzy się wówczas na wyjeździe z Koroną Kielce.