Legia Warszawa odrobiła straty i gra dalej w Fortuna Pucharze Polski! Kuciak zawalił mecz Lechii Gdańsk

Legia Warszawa odrobiła straty i gra dalej w Fortuna Pucharze Polski! Kuciak zawalił mecz Lechii Gdańsk
Piotr Matusewicz / PressFocus
Legia Warszawa mimo sporych problemów zagra w ćwierćfinale tegorocznego Fortuna Pucharze Polski. "Wojskowi" zremisowali w Gdańsku z Lechią 2:2, dwukrotnie odrabiając straty. Stołeczny zespół wygrał jednak w rzutach karnych.
Zaledwie cztery dni temu obie drużyny zmierzyły się w Warszawie w meczu Ekstraklasy. Wówczas to podopieczni Kosty Runjaica okazali się lepsi, ale w Gdańsku gospodarze byli żądni rewanżu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Lechia próbowała strzałów z dystansu. Miszta dobrze interweniował po uderzeniu Kałuzińskiego. W 41. minucie prowadzenie gospodarzom dał Durmus. Miał nieco szczęścia, bo piłka zmieniła tor lotu po interwencji Nawrockiego.
Po chwili rezultat mógł podwyższyć Nalepa, lecz nie trafił w bramkę. W doliczonym czasie gry Legia była z kolei o włos od wyrównania. Po strzale Macieja Rosołka piłkę z linii bramkowej wybił interweniujący Flavio Paixao.
Na początku drugiej części spotkania "Wojskowi" otrzymali rzut karny. Sędzia po analizie VAR uznał, że Maloca faulował Rosołka. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Josue i pewnie pokonał Kuciaka.
Od tego momentu goście całkowicie dominowali na boisku, a Lechia dobrze się broniła. Niewiele brakowało jednak, aby to gdańszczanie zdobyli bramkę na wagę wygranej. Nawrocki mógł mówić o szczęściu, bo pokonał własnego bramkarza, lecz wcześniej był w tej sytuacji spalony.
Ostatecznie doliczony czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia i podobnie jak w innych wtorkowych meczach Fortuna Pucharu Polski, konieczna była dogrywka. W niej jako pierwsi zadali cios.
Skuteczna okazała się kontra, którą w 93. minucie wykończył Łukasz Zwoliński. Wówczas to Lechia była o krok od awansu, ale gospodarze nie zdołali utrzymać korzystnego wyniku.
W 117. minucie dalekie wyjście z bramki Dusana Kuciaka wykorzystał Lindsay Rose. ładnym strzałem przelobował bramkarza Lechii i o końcowym wyniku decydowały ostatecznie rzuty karne.
Kuciak mógł zrehabilitować się w serii rzutów karnych, lecz nie wybronił żadnej "jedenastki". Spudłował jedynie Kramer, który trafił w poprzeczkę. Cezary Miszta najpierw odbił uderzenie Gajosa, a później skorzystał z pomyłki Kubickiego. Ostatecznie awans Legii dał Josue.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik08 Nov 2022 · 23:22
Źródło: własne

Przeczytaj również