Legia Warszawa może stracić kolejną gwiazdę. Ważą się losy Tomasa Pekharta. "Jest coraz bardziej sfrustrowany"

Transfer Josipa Juranovicia może nie być jedynym głośnym odejściem z Legii Warszawa w letnim okienku transferowym. Jak informuje Sebastian Staszewski z "Interii", włodarze mistrzów Polski są skłonni sprzedać także Tomasa Pekharta.
Czech w zeszłym sezonie został królem strzelców PKO Ekstraklasy i znacznie przyczynił się do ligowego triumfu Legii. Jego obecny kontrakt wygasa jednak w czerwcu 2022 roku.
Według informacji Sebastiana Staszewskiego z "Interii" sam piłkarz chętnie zostałby w Warszawie na dłużej. "Wojskowi" nie zamierzają mu jednak w najbliższym czasie oferować nowej umowy. Ta z pewnością wiązałaby się z podwyżką.
Klub bierze natomiast pod uwagę sprzedaż snajpera w letnim okienku. Warunek jest jeden - odpowiednia cena. Pekhart dostanie zielone światło na odejście, jeżeli ktoś zaproponuje dwa miliony euro.
Początkowo kwota miała być wyższa i wynosić niespełna trzy miliony, ale teraz została obniżona. Czech nie może narzekać na brak propozycji, chociaż napływają one głównie z dość egzotycznych kierunków.
Sam piłkarz odrzucił możliwość przenosin do Chin. Później pojawiły się jeszcze oferty z Arabii Saudyjskiej, Kataru oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Tam Pekhart mógłby liczyć na naprawdę sporą pensję.
Czechowi nie podoba się także jego obecna pozycja w zespole - Czesław Michniewicz na początku sezonu częściej stawiał na Mahira Emreliego. 32-latek ma też sporego pecha. Gdy miał zagrać od pierwszej minuty ze Slavią Praga, na rozgrzewce doznał kontuzji.
- Jak słyszymy przy Łazienkowskiej, zawodnik jest coraz bardziej sfrustrowany swoją sytuacją. W ostatnich tygodniach z Pekhartem mieli kilkukrotnie rozmawiać Michniewicz i dyrektor sportowy Legii, Radosław Kucharski. Ich zapewnienia o zaufaniu zdały się jednak na niewiele, bo 32-letni zawodnik ma świadomość, że właśnie marnuje czas po najlepszym okresie w swej karierze. I nie monetyzuje go ani w Warszawie, ani w dalekim kraju arabskim - czytamy.