Legia Warszawa. Mioduski uderzył w Michniewicza. "Byłem zdziwiony i poirytowany wypowiedziami trenera"

Wewnętrzny konflikt w Legii Warszawa nabiera na sile. Dariusz Mioduski skomentował całą sytuację na łamach portalu "Legia.net".
Wydawałoby się, że po sukcesie w postaci zdobycia mistrzostwa Polski, wszystko w Legii zmierza w dobrym kierunku. Tymczasem trener i sternik stołecznych zdają się mieć zupełnie inną wizję dotyczącą przyszłości zespołu.
Kilka dni temu Czesław Michniewicz otwarcie zaczął domagać się wzmocnień. Klub na razie oszczędnie działa na rynku transferowym.
- Jak przeczytałem wypowiedzi trenera, byłem bardzo zdziwiony i, nie ma co ukrywać, poirytowany. Wczoraj jednak rozmawiałem z trenerem i wyjaśniliśmy sobie większość spraw - stwierdził Mioduski w wywiadzie dla "Legia.net".
- Trener Michniewicz ma duże doświadczenie i wiedzę, ale do pucharów europejskich przygotowuje się po raz pierwszy. Jako klub przekazaliśmy mu wytyczne, że treningi powinny się zacząć między 2 a 4 czerwca, aby mieć 5 tygodni na przygotowania. Trener przesunął jednak termin na 7 czerwca, a na koniec przedłużył urlop kilku kluczowym zawodnikom, wiedząc, że kilku innych przebywa na kadrach i nie będą z nami trenowali od początku. To jego decyzje i bierze za nie odpowiedzialność, ale nie powinien potem być zaskoczony sytuacją, do której sam tymi decyzjami doprowadził - bez ogródek przyznał prezes "Wojskowych".
- O wszystkich decyzjach rozmawiamy z trenerem i jego zdaniem żaden z zawodników, którzy od nas odeszli, nie odgrywał ostatnio kluczowej roli w zespole. Wiadomo również, że jesteśmy w trakcie procesu transferowego, finalizujemy ważne rozmowy, choć nie ukrywam, że tego typu wypowiedzi trenera nam tego nie ułatwiają - kontynuował Mioduski.
O szczegółach spotkania Michniewicza z Mioduskim informował nasz dziennikarz, Kuba Majewski. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.