"Legia Warszawa irytująca, w Lechu Poznań za dużo minimalizmu". Dziennikarze ocenili postawę pucharowiczów

Legia Warszawa i Lech Poznań rozegrali dziś mecze w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Internauci i dziennikarze nie mogli jednoznacznie ocenić postawy obu polskich pucharowiczów.
Legia dość niespodziewanie przegrała z Austrią Wiedeń 1:2. "Wojskowi" rozegrali słaby mecz, a poważne błędy popełnili m.in. Kacper Tobiasz, Jurgen Elitim czy Tomas Pekhart. Jedyna bramka dla stołecznych była dziełem rezerwowych, czyli Makany Baku i Ernesta Muciego.
- Słaba dystrybucja od bramki, elektryczne straty, przegrany środek pola, niewykorzystane sytuacje (decyzje i wykończenie), brak VAR. Długo nie siedział ten mecz Legii. Muci i Baku dobre zmiany. W pucharach obrona przecieka aż strach patrzeć, ale można to odwrócić - opisał Tomasz Włodarczyk, dziennikarz portalu "Meczyki.pl".
Z lepszej strony pokazał się Lech Poznań. "Kolejorz" wypracował sobie drobną przewagę, wygrywając 2:1 ze Spartakiem Trnawa. Podopieczni Johna van den Broma pozwolili rywalom na zdobycie bramki kontaktowej w samej końcówce meczu.
Po raz kolejny w tym sezonie bohaterem "Kolejorza" został Filip Marchwiński. Ofensywny pomocnik potwierdził wysoką formę, notując bramkę i asystę.
Już za tydzień odbędą się mecze rewanżowe Legii i Lecha. Tym razem obie polskie drużyny będą rywalizowały na wyjazdach.