Legia Warszawa. Dariusz Mioduski: Niewątpliwe obiekt i nasz system szkolenia będzie wywierał presję

- Wydaje mi się, że nie można rozróżniać radości i wzruszeń ze zdobycia mistrzostwa Polski oraz tej z oficjalnego otwarcia LTC. To obie rzeczy, które powodują, że ten rok jest dla nas specjalny. Szczególnie w roku pandemii, kiedy musieliśmy przejść przez kolejny kryzys. To, że udało nam się dokończyć tę inwestycję, a jednocześnie przetrwać kryzys i sięgnąć po tytuł, smakuje jeszcze bardziej specjalnie niż normalnie - mówił Dariusz Mioduski, właściciel i prezes Legii Warszawa.
- Nazywam Legia Training Center kolejnym projektem transformacyjnym Legii, tak jak stadion był dziesięć lat temu. Sądzę, że bez tego typu infrastruktury nie jesteśmy w stanie dotrzeć tam, gdzie chcemy, czyli dobić do czołówki klubów w Europie. Musimy postawić również na szkolenie. To nie oznacza, że nie będziemy bić się o trofea. Mistrzostwo Polski zawsze będzie dla nas numerem jeden. Natomiast nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli rozwijać się jako klub bez odpowiedniej infrastruktury i bez szkolenia na najwyższym europejskim poziomie. To jest to narzędzie, przez które chcemy to osiągnąć - dodał.
- Młodzi zawodnicy będą czuli się nobilitowani i znajdą się pod presją - takiej, jakiej do tej pory nie było? W Legii jest zawsze największa presja. Nasi piłkarze od najmłodszych lat muszą być na nią przygotowani. To jest to, co często odróżnia ich od innych - są gotowi i potrafią radzić sobie z presją. Niewątpliwe obiekt i nasz system szkolenia będzie wywierał presję. Ale sądzę, że to normalna część sportu. Bez presji, dążenia do doskonałości i perfekcji nie ma sukcesów - zakończył Mioduski.