Legia Warszawa. Dariusz Mioduski: Często odbieram telefon i słyszę: "Daj mi trzy dni, to sprzedam Karbownika”

Dariusz Mioduski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" został zapytany o przyszłość Michała Karbownika. Prezes Legii Warszawa przyznał, że chce zatrzymać zawodnika w klubie do końca roku.
Karbownik to najgorętsze nazwisko w PKO Ekstraklasie, jeśli chodzi o rynek transferowy. Młody zawodnik uważany jest za wielki talent. Na celownik wzięły go takie kluby jak FC Barcelona, Sevilla, Manchester City czy Napoli. Mówi się, że Legia na jego sprzedaży może zarobić nawet 10 mln euro.
Czy Karbownik już latem pożegna się z Łazienkowską? Głos w tej sprawie zabrał Dariusz Mioduski.
- Zakładam, że zostanie do zimy. Chciałbym, żeby zagrał z nami w pucharach, jako zawodnik Legii zadebiutował w reprezentacji Polski, by było widać, jak się rozwija. Jeśli przyjdzie oferta satysfakcjonująca nas i zawodnika, on będzie widział możliwość rozwoju, to na siłę go nie zatrzymamy - oznajmił.
- Zainteresowanie jest duże. Często odbieram telefon i słyszę: "Daj mi trzy dni, to sprzedam Karbownika". Nie traktuję takich doradców na poważnie - podkreślił.
Mioduski nie ma jednak wątpliwości, że zawodnik prędzej czy później za duże pieniądze przeniesie się do innego klubu.
- Na tym polega model funkcjonowania, że przynajmniej raz w roku sprzedamy przynajmniej jednego zawodnika za wysokie kwoty - podsumował.