Legia Warszawa. Czesław Michniewicz przed meczem ze Slavią: Na pewno przećwiczymy jedną serię rzutów karnych

Legia Warszawa w czwartek rozegra rewanżowe spotkanie ze Slavią Praga w el. LE. Czesław Michniewicz wziął udział w konferencji prasowej przed tym pojedynkiem.
"Wojskowi" już jutro powalczą o fazę grupową Ligi Europy. Na ich drodze stoi Slavią Praga. W pierwszym meczu w stolicy Czech padł remis 2:2.
Do rewanżu dojdzie przy Łazienkowskiej. Czesław Michniewicz wierzy, że jego podopieczni mogą sprawić niespodziankę i wyeliminować faworyta.
- Slavia świetnie radzi sobie na wyjazdach, w trudnych momentach. Przeglądając wyniki jej meczów w Europie, można było dostrzec, że kilka gier domowych zremisowała, a potem jechała na wyjazdy i dobrze grała. Spodziewamy się dobrego meczu, ale my też potrafimy grać jeszcze lepiej niż w Pradze - oznajmił szkoleniowiec.
- Przeanalizowaliśmy mecz w Pradze: my, jako sztab, wspólnie z drużyną. Dziś też mamy jedną odprawę dotyczącą sposobu gry Slavii, ale też naszej gry przeciwko Czechom. Dużo materiału, spostrzeżeń, a mało czasu, aby pewne rzeczy wdrożyć w treningu. Na niektóre rzeczy mieliśmy czas, aby potrenować, inne aspekty powinny nam wystarczyć w formie rozmów na odprawach, zwrócenia na nie uwagi. I tak się dzieje przed każdym spotkaniem. Graliśmy z dobrym zespołem, my też zagraliśmy dobre spotkanie, przeciwstawiliśmy się olbrzymim zaangażowaniem, determinacją, agresją w grze, ale taką pozytywną. Zdobyliśmy dwie piękne bramki, jedną z nich zdobył Mahir Emreli. Liczę na to, że takie sytuacje w czwartek też będą, i będziemy mieli okazje do strzelania goli - dodał.
- Musimy być też przygotowani na to, że Slavia będzie miała swoje sytuacje. To zespół, który świetnie radzi sobie na wyjazdach, w trudnych momentach. Przeglądając wyniki jej meczów w Europie, można było dostrzec, że kilka gier domowych zremisowała, a potem jechała na wyjazdy i dobrze grała. Spodziewamy się dobrego meczu, ale my też potrafimy grać jeszcze lepiej niż w Pradze. Musimy się ustrzec prostych strat piłki, bo najgroźniejsze okazje dla rywali w pierwszym spotkaniu, zwłaszcza na początku, wynikały z naszych łatwych strat. Przeciwnik od razu miał sytuacje bramkowe. Na to musimy być szczególnie uczuleni - podkreślił.
- Myślę, że na pewno przećwiczymy jedną serię rzutów karnych: i dla bramkarzy, i zawodników, którzy mogą je wykonywać. Wiemy, jak jest z tymi karnymi w trakcie meczu – dochodzi stres. Ale serie „jedenastek”, po środowych zajęciach, na pewno będą - zakończył.