Legia Warszawa chce pozbyć się największego niewypału transferowego. Przesunęła go na stałe do rezerw
Ivan Obradović przed sezonem przyszedł do Legii Warszawa z Anderlechtu Bruksela, ale jako jedyny nie dostał jesienią ani minuty gry w pierwszym zespole. Teraz Serb nie poleci na zgrupowanie klubu do Turcji. Ma szukać sobie nowego klubu, a do tej pory trenować z rezerwami. Dla Legii to spory problem, bo piłkarz pobiera bardzo wysoką pensję.
Ivan Obradović jest największym niewypałem transferowym, jeśli chodzi o poprzednie okienko w całej PKO Ekstraklasie. Serbski obrońca z przeszłością w reprezentacji i dobrymi występami w Anderlechcie Bruksela nawet nie zadebiutował w pierwszym zespole Legii. Albo leczył kontuzję, albo występował w rezerwach.
Na dodatek zaangażowanie Obradovicia w grę w drugim zespole Legii pozostawiało wiele do życzenia. Trener Aleksandar Vuković nie ma wątpliwości, że Serb powinien jak najszybciej zniknąć z Warszawy. Na razie na stałe został przesunięty do rezerw, nie poleci z zespołem na zgrupowanie do tureckiego Belek.
Legia chce pozbyć się zawodnika jeszcze w tym okienku transferowym. Dała mu wolną rękę w poszukiwaniu klubu, lecz być może sam Obradović będzie wolał zostać w Warszawie. Według doniesień mediów pobiera jedną z najwyższych pensji w całym zespole i wcale nie musi z tego rezygnować. Kontrakt z Legią wiąże go do czerwca 2021 roku.
Szansy w pierwszej drużynie nie dostanie już także prawdopodobnie Salvator Agra. Portugalczyka sprowadził do Polski jeszcze Ricardo Sa Pinto, lecz pod wodzą Vukovicia rozegrał w tym sezonie tylko cztery mecze w Legii. Na razie także ma trenować z rezerwami.