"Legia Warszawa była, jest i będzie w moim sercu". Vadis Odjidja-Ofoe wspomina grę w Polsce

W czwartek doświadczony pomocnik znów pojawi się na polskim stadionie. Tym razem jako piłkarz Gentu zagra z Rakowem Częstochowa w IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji.

Rywalizacja z przedstawicielem Ekstraklasy to pretekst, by przypomnieć sobie występy Odjidji-Ofoe w Legii. Choć jego początki w Warszawie były trudne, to z czasem wyrósł na najlepszego piłkarza stołecznej drużyny.

- Nie ukrywam, że Legia była, jest i będzie w moim sercu. Od czasu do czasu oglądam jej mecze lub chociaż fragmenty. Kiedy wygrywa, jestem zadowolony, kiedy przegrywa - smutny. Zżyłem się z Legią i jej kibicami, chociaż byłem w tym klubie dość krótko - przyznał Odjidja-Ofoe w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".

Belg w jednym z wywiadów przyznał nawet, że Legia była najlepszą drużyną, w jakiej grał. A był przecież piłkarzem Anderlechtu, Brugii, HSV czy Olympiaosu.

- My w Legii mieliśmy wtedy naprawdę mega pakę. I choć początki były trudne, każdy trochę wtedy patrzył na siebie, to szybko "dotarliśmy się" jako grupa i pokazaliśmy, na co nas stać. Przecież Ajax Amsterdam wyeliminował nas jedną bramką. A oni potem doszli do finału - wspomina Odjidja-Ofoe.

32-latek przekonuje, że Legię było stać na wyeliminowanie holenderskiego giganta.

- Do dziś jestem przekonany, że gdybyśmy grali w pełnym składzie, to właśnie Legia by awansowała. Zabrakło jednak Radovicia, Moulin... Z nimi w składzie to my byśmy grali dalej. Mieliśmy w Legii świetny zespół i grupę dobrze czujących się ze sobą ludzi - podsumował Odjidja-Ofoe.