Legia Warszawa. Aleksandar Vuković: Dziennikarzom trzeba było kłamać, kiedy wymagała tego sytuacja

Aleksandar Vuković wziął udział w programie "Mój pierwszy raz" na Kanale Sportowym. Trener Legii Warszawa opowiedział m.in. o swoich słabościach i kłamstwach w rozmowie z dziennikarzami.
Serb nie ukrywa, że na boisku i w szatni czuje się jak ryba w wodzie. Gorzej za to mu idzie w kuchni.
- Nie świruję, tylko po prostu daję wykazać się innym. Nie wchodzę do kuchni. Jestem osobą, o której można powiedzieć, że ma dwie lewe ręce - wyznał.
Vuković szczerze opowiedział też o lękach, z którymi się zmaga.
- W życiu prywatnym – zdrowie najbliższych. A w życiu zawodowym? Zawsze o tym mówię i jest to autentyczna prawda. Jedyne czego się boję, w kontekście drużyny, którą prowadzę, są kontuzje. Czasami są to pechowe urazy, czasami zupełnie nie do przewidzenia. Taka świadomość wręcz mnie przeraża - dodał.
Na koniec "Aco" przyznał, że zdarza mu się mijać z prawdą, gdy udziela wywiadów.
- Dziennikarzom trzeba było kłamać, kiedy wymagała tego sytuacja. A bardzo często sytuacja tego wymagała. Trzeba by się zastanowić, kiedy pierwszy raz powiedziałem prawdę dziennikarzowi, haha. Wiadomo, bardzo często wymagana odpowiedź jest omijająca. Bardzo często dziennikarz chce dowiedzieć się prawdy, a zawodnik i trener nie do końca potrzebują o niej mówić. Myślę, że to codzienność, jeżeli chodzi o odpowiedzi do dziennikarzy - wyznał.