Legia pokonała Górnik po dobrym widowisku, którego czasami... nie było widać. Zwycięski gol Hamalainena [VIDEO]
Legia Warszawa wygrała z Górnikiem Zabrze 1:0. Mistrz Polski awansował na fotel lidera w tabeli Ekstraklasy.
Pełną relację z meczu możecie przeczytać TUTAJ.
To spotkanie potwierdziło tezę, że mecz meczowi nierówny. Przed weekendem nikt chyba się nie spodziewał, że spotkanie Legia-Górnik będzie dużo ciekawsze niż derby Madrytu. Choć w Warszawie piłka długo nie chciała wpaść do bramki, mecz był na bardzo dobrym poziomie.
Spotkanie od początku było rozgrywane w niezłym tempie, a obie drużyny próbowały objąć prowadzenie. Szczególnie aktywny w ataku byli goście, którzy w 16. minucie strzelili bramkę, ale po analizie VAR sędzia słusznie cofnął decyzję o uznaniu bramki. Na spalonym był w tej akcji Angulo, którego strzał skutecznie dobił Wolsztyński.
Goście w kolejnych minutach byli nadal aktywni, ale mieli problemy z dobrze przesuwającą się defensywą legionistów. Dość powiedzieć, że do 23. minuty goście zostali złapani na spalonym aż 6 razy.
Ok. 30 minuty mecz został przerwany na dłuższą chwilę za sprawą kibiców Legii, którzy rzucili racę w stronę boiska.
Z powodu bardzo ograniczonej widoczności sędzia kazał piłkarzom wrócić do szatni, a całą sytuację skomentował prezes PZPN, Zbigniew Boniek.
Po wznowieniu gry świetną okazję do strzelenia gola miała Legia. W 40. minucie gospodarze wyszli z kontratakiem pięciu na dwóch, ale doskonałą szansę zmarnował Kucharczyk, który fatalnie uderzył.
Po przerwie do ataku przystąpiła Legia. W 47. minucie szarżującego Niezgodę przewrócił interweniujący Loska. Sędzia wskazał na wapno, ale przeprowadził jeszcze analizę VAR. Okazało się, że Loska najpierw trafił w piłkę, więc arbiter słusznie cofnął swą decyzję o rzucie karnym. W kolejnych minutach fantastycznymi interwencjami wykazał się bramkarz gości. Najpierw Loska świetnie obronił uderzenie Hamalainena, a po chwili wybronił strzał Guilherme z kilku metrów.
Ok. 70. minuty mecz znów został przerwany z powodu dymu, a niektórzy zaczęli już ironizować, że to pierwszy mecz w historii Ekstraklasy, który podzielony jest na kwarty.
Po kolejnym wznowieniu gry dobrą okazję miał Kurzawa, ale w ostatniej chwili skutecznie interweniował Malarz. W 81. minucie kolejny raz dobrze bronił Loska, który zatrzymał akcję Hamalainena, Pasquato i Sadiku.
Loska skapitulował jednak w 84. minucie. Zdążył jeszcze obronić pierwszy strzał Hamalainena, ale nie dał rady przy jego dobitce.
W 90. minucie z rzutu wolnego miał okazję Kurzawa, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla Legii.
***
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 1:0 (0:0)
Hamalainen 84