"Legia jest słabiutka w porównaniu z Lechem". Mocne słowa byłego kadrowicza

Lech i Legia zawodzą od wielu tygodni. Nie mogą być pewne kwalifikacji do kolejnej edycji europejskich pucharów. Bliżej tego jest Lech, który zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Legia jest szósta.

Poznaniacy utrzymują się na podium, choć zaliczyli wiele potężnych wpadek. W ostatniej kolejce przegrali z praktycznie zdegradowanym Ruchem. Wcześniej tracili też punkty z walczącymi o utrzymanie Puszczą czy Cracovią.

- Na miejscu piłkarzy Lecha bałbym się chodzić po Poznaniu. Nie wiem, może eskortują ich ochroniarze? Po ich popisach nie wierzę w to, że wychodzą na miasto i wszystko jest fajnie. Trochę im nawet współczuję, bo pewnie dociera do nich to, co wylewa się w social mediach. Prawda jest jednak taka, że to, co Lech odwala na boisku, momentami wygląda, jakby nie chciało im się grać - stwierdził Czereszewski w rozmowie z Faktem.

Były reprezentant Polski uważa, że Lech wyjdzie z kryzysu szybciej od Legii. Jego zdaniem w stolicy są potrzebne poważne inwestycje.

- Wielu zawodników Legii jest po prostu przeciętnych. Brakuje takich, którzy mogą zadecydować o obliczu zespołu. Zwłaszcza kiedy Paweł Wszołek jest troszkę poza formą - stwierdził Czereszewski.

- Lech ma potężny skład. Uważam, że najlepszy w Polsce. Jak widzę, jacy zawodnicy tam grają i siedzą na ławce... no petarda. Podobnie jest w Rakowie. W porównaniu z tymi klubami Legia jest słabiutka - ocenił były piłkarz.