Legia czeka na transfer Sebastiana Szymańskiego. Polski klub zarobi na nim konkretne pieniądze
Sebastian Szymański jest blisko zmiany klubu. Na jego transferze definitywnym zarobi też Legia Warszawa.
Szymański ostatni sezon spędził w Feyenoordzie Rotterdam, do którego był wypożyczony z Dynama Moskwa. Holenderski klub chciałby zatrzymać go na dłużej, ale nie zamierza płacić Rosjanom.
W tej sytuacji istnieje możliwość, że 24-latek będzie kontynuował karierę w innym klubie. Informowaliśmy, że oficjalną ofertę w sprawie kupna Szymańskiego złożyło Fenerbahce. Turcy zaproponowali ok. 10 mln euro.
Gdyby transfer doszedł do skutku, zarobiłaby także... Legia. Wszystko ze względu na ustalenia, do których doszło przy okazji wyjazdu Szymańskiego z Warszawy do Dynama.
Szczegóły porozumienia opisał portal "WP Sportowe Fakty". Legia zagwarantowała sobie udział z zysku z kolejnego transferu swojego byłego piłkarza.
Nie będzie to wcale mała kwota. Zdaniem "WP Sportowe Fakty" chodzi o 15 procent od różnicy między tym, co Dynamo zapłaciło Legii, a co samo zrobi na sprzedaży reprezentanta Polski. Przy podanej wyżej kwocie to kilkaset tysięcy euro.
Co istotne, zgodnie z przepisami Rosjanie po transferze będą mieli 30 dni na uregulowanie zobowiązań wobec Legii. Gdyby tego nie zrobili, polskiemu klubowi przysługiwałaby skarga do FIFA. Ta mogłaby nałożyć na Dymano zakaz rejestracji nowych zawodników.